Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

[Nikos]

http://www.youtube.com/watch?v=2gk-YgOoXW8
(działa mi tylko na komie)

strasznie stare
część pierwsza chyba nawet lepsza
http://www.youtube.com/watch?v=NHhGLT0vkpc

[uve]

Dla miłośników modelarstwa

[Jaaasiek]

Najlepszy uczestnik maratonu w Bostonie na mecie zajął pierwsze, czwarte i dwunaste miejsce.

[Adolf_Egzekutor]

Egzekucja rudego geja
http://www.youtube.com/watch?v=yWjBt9lueVk

[Jen]

Najlepszy uczestnik maratonu w Bostonie na mecie zajął pierwsze, czwarte i dwunaste miejsce.

Głupi dowcip. Wszyscy wiemy, że wybuch miał miejsce ok godziny po tym, jak pierwsi dotarli na metę.

[Jaaasiek]

Przepraszam Czy mogę to jakoś naprawić?

[wójek]

"Pewnego razu zostawiłem samochód na parkingu. Gdy wróciłem, zobaczyłem, że mam uszkodzony zderzak i światła z tyłu auta. Za wycieraczką znalazłem kartkę z następującym tekstem:

'Właśnie przez przypadek wycofałem w twój samochód.
Widziało to całkiem sporo osób.
Myślą, że teraz zapisuję ci swoje dane.
Jak widzisz nie.'"

[arielg]

nie kawał, ale mnie rozbawiło. Ostatnio jakiś serial oglądałem i oryginalny tytuł był "You drive me crazy", co po polsku przetłumaczone zostało jako "Mąż i żona".

[Jaaasiek]

- Czym się różni żyd od aorty?
- Aorta wychodzi z komory.

[Jedras]

[Pakulsky]

http://www.youtube.com/watch?v=CVHC-GPILdw teledjisk pierwsza klasa

[wójek]

[wójek]

- Przepraszam Wysoki Sądzie, z nerwów pocę się jak czarnuch na plantacji bawełny.
- Nie szkodzi, czy mam powtórzyć pytanie?
- Tak, poproszę.
- Czy przyznajesz się do zarzutów o rasistowskie zachowania w miejscu pracy?

[Jedras]

Oddział wojska stacjonuje na pustyni.
Mijają dni, miesiące - w końcu jeden z szeregowych idzie do dowódcy i mówi:
- Panie generale, siedzimy już tu od roku na tej pustyni i żadnej kobiety nie ma..Ręce nas bolą od tego trzepania.
- Spokojnie coś na to poradzi. Przyjdź jutro za tamten namiot i tam znajdziesz rozwiązanie.
Następnego dnia szeregowy stawił się w umówionym miejscu, patrzy a tam stoi wielbłąd - osrany, śmierdzący i wredny. Żołnierz popatrzył na rękę, na wielbłąda ale zacisnął i zęby zaczął robić swoje. I tak wszyscy żołnierze po kolei przez miesiąc.
Po miesiącu do żołnierzy przychodzi generał i pyta:
- I jak spisał się wielbłąd?
- Nawet okej - tyle, że jest brudny i śmierdzący..
- Jest jaki jest ale do burdelu dowiezie.

[wójek]

Znalazł Żyd pieniądze. Policzył - brakuje!

[sumkinda]

Poszliśmy z przyjaciółmi na porzeczki. Okazało się, że nie lubię czarnych...

[Jedras]

Spotyka się dwóch kumpli w barze.
- Wiesz moja żona chyba nie żyje...
- Dlaczego tak sądzisz?
- Bo seks to właściwie mamy taki jak zwykle, tylko prania przybywa.

[Jedras]

Suchar:
Pani do Jasia:
- Jasiu ale masz krzywe nogi. Masz tak od małego?
- Nie od kolan.

[onyx]

http://dajerade.com/obrazek/8825/

[Jedras]

[wójek]

Facet do ekspedientki:
- Poproszę rolkę papieru toaletowego.
- Jaki ten papier ma być? Zwykły, miękki, kolorowy?
- Obojętnie, byle dobrze zbierał.

[Jedras]

- Córeczko wiem, że to może być krępujące pytanie ale masz już swój wiek. Czy wiesz może jak zrobić loda?
- Tak tato..
- To idź wytłumacz to swojej matce.

[Jaaasiek]

Przychodzi klient do sklepu meblowego i mówi:
- Interesują mnie drzwi.
A sprzedawca na to:
- Zajebiste ma pan zainteresowania.

[Jedras]

- Halo, Sylwek? Siema.
- Cześć.
- Mam do ciebie prośbę: nie przychodź do nas więcej!
- Dlaczego?!
- Po twojej ostatniej wizycie srebrne łyżeczki nam zginęły.
- Jak Boga kocham, ja ich nie ukradłem!
- Wiem. Znalazły się. Ale smród pozostał...

[Jedras]

W pewnej wiosce spotkał bardzo sędziwego Armeńczyka i poprosił aby opowiedział mu najciekawsze historie ze swojego życia. Starzec podrapał się po głowie, a potem powiedział:
- Pewnego razu mój osioł się zgubił, więc ja i moi przyjaciele kupiliśmy trochę wódki i poszliśmy go szukać. W końcu go znaleźliśmy. Potem wypiliśmy wódkę i przelecieliśmy po kolei osła - była kupa zabawy.
Reporter doszedł do wniosku, że nie może napisać o tym artykułu więc prosi o inną historię.
Starzec zaczął opowiadać:
- Pewnego razu żona mojego sąsiada się zgubiła, więc ja i inni mężczyźni z wioski kupiliśmy trochę wódki i poszliśmy jej szukać. W końcu ją znaleźliśmy. Potem wypiliśmy wódkę i przelecieliśmy po kolei żonę sąsiada - była kupa zabawy.
Załamany reporter wytłumaczył, że nie może napisać artykułu o tych opowieściach. Poprosił starca o jakąś smutną lub dramatyczną historię.
Starzec zastanowił się chwilę i ze smutnym wyrazem twarzy zaczął
- Pewnego razu się zgubiłem...