Wielka wojna na kwasiarskie dowcipy

[marcinbar]

Kilkanaście lat przed Wojną w Zatoce, amerykańska dziennikarka napisała reportaż o pozycji kobiet w Kuwejcie.
Zauważyła, że o niskim statusie kobiet świadczy, między innymi to, że zawsze idą trzy metry za swoim mężem.
Po wojnie wróciła do Kuwejtu i ku swemu zaskoczeniu, zauważyła zmianę.
Teraz kobiety zawsze chodziły przed swoimi mężami.
Zaciekawiona zagadnęła jedna parę:
- To wspaniale! Prawdziwa rewolucja! Czy to Ameryka wpłynęła na zmianę pozycji kobiet?
- Tak, z całą pewnością - odpowiedział mężczyzna.
- Och, z przyjemnością napiszę o tym artykuł. Czy mógłby mi pan wyjaśnić, co konkretnie spowodowało te zmianę?
- Miny.

[onyx]

- Nie słyszał pan budzika?
- Słyszałem,ale myślałem,że to strzały. A uczyli mnie kiedyś,że w takich sytuacjach mam leżeć,jak zabity.

[canalos]

Pewien tabloid opublikował zdjęcie pływaka , mistrza olimpijskiego Michaela Phelpsa na imprezie, w czasie gdy wziął ogromnego bucha z bonga.
Uważam, że z tego wydarzenia należy nauczyć się odpowiedniej lekcji:
Dzieci! Nigdy nie dzielcie się zielskiem z kimś, kto ma objętość płuc delfina.

[Jedras]

Policjant zatrzymał samochód pędzący dużo powyżej limitu.
- Gdzie to tak się pan śpieszy? - zapytał.
- Na występ. Bardzo proszę, niech mnie pan puści, bo nie zdążę!
- A, pan artysta! Piosenkarz, aktor?
- Żongler.
- O, żongler! Panie kochany, ja uwielbiam żonglerkę, ale nie mam czasu chodzić na występy. Niech mi pan coś tu szybciutko zademonstruje, to pana puszczę.
Rad nierad, kierowca wyciągnął piłeczki i zaczął podrzucać. Tymczasem inny kierowca, który akurat przejeżdżał obok, otarł pot z czoła, wzdychając:
- Jak to dobrze, że to nie na mnie trafiło... Ja bym w życiu tego testu na trzeźwość nie przeszedł.

[sem]

- ja chcę dziecko, takie małe i słodkie. tylko, żeby tak nie ryczało.
- może urodzi się głuchonieme.

[canalos]

Wielki mistrz dowcipu już tyle lat trzyma formę, jak on to robi?

http://www.youtube.com/watch?v=JLK23LUdYYo


No i dowcip pod filmikiem mnie rozbawił:

Jak się nazywa bułka z sucharem w środku?
Strassburger

[shreku]

Miszcz!

[Jedras]

Dom starców, dyskusja przy porannej herbatce:
- Wiecie, mam już tak słabe ręce, że ledwo trzymam tę filiżankę.
- Ja to mam tak słaby wzrok, że nawet nie widzę tej filiżanki.
- No, ja też. Nie wiem nawet, na kogo ostatnio zagłosowałem, nie widziałem nazwisk na tej karcie.
- Co? Mów głośniej!!!
- A ja to mam taki reumatyzm, że nawet nie mogę się do was obrócić.
- Ja to jestem ciśnieniowiec. Jak tylko wstanę, to tak mi się kręci w głowie, że nie mogę zrobić ani kroku.
- Ta? Ja to mogę, ale nigdy nie pamiętam, dokąd miałem iść.
- Ech, taka jest cena naszego podeszłego wieku.
- No, ale nie jest tak źle, panowie - przynajmniej mamy jeszcze wszyscy prawa jazdy.

[shreku]

Żona daje 50 zł mężowi i mówi:
- Kochanie bierz kasę i kup coś takiego, żebym była piękniejsza.
Facet wrócił naje*any.

[onyx]

http://fungine.net/image/421889/

[Jedras]

Moja żona postanowiła, że powinniśmy zostać najlepszymi przyjaciółmi.
No to otworzyłem nam piwo i zacząłem jej opowiadać o tym, jak moja żona ostatnio przytyła.

[Jaaasiek]

[kroy]

O LOL. Mały grubas w Masterchefie po zjedzeniu jakiegoś 1000 kalorii i dwóch deserów - mogę jeszcze dwa kawałki pizzy.

Grunt to promocja zdrowego żywienia.

[wójek]

Dlaczego murzyni nie pływają statkami?
.
.
.
.
.
.
Bo drugi raz na ten sam numer nie chcą się nabrać.

[uve]

Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam taką chcicę, że jasna cholera i nikt mnie nie może zaspokoić.
- To niech Pani da mężowi Viagrę.
- Panie, już bierze dwie dziennie i za niedługo już mu serducho stanie.
- To może któryś z jego kolegów by spróbował Panią zaspokoić?
- Panie, oni mnie wszyscy już mają dość.
- To może kogoś z sąsiadów poprosić o pomoc?
- Panie, jak wjeżdżam na wioskę to natychmiast drzwi i okna się zamykają.
- Hmm, to nic, dam tu Panie receptę, może Pani pomoże.
Żona wraca od lekarza, wchodzi do domu i rzuca receptę na stół i mówi do męża:
- Widzisz, widzisz. Ja chora jestem, a nie jakaś tam kurwa.

[sanostol]

Przychodzi kobieta do ginekologa:
- Panie doktorze mam taki nietypowy problem...
- Śmiało jestem doświadczony na pewno coś zaradzimy.
- Panie doktorzy mieliśmy się juz z mężem kochać a tu nagle pszczoła miodna mi wleciała w moją cipkę.
- Z tym się jeszcze nie spotkałem ale coś na pewno zaradzimy.
Kombinuje szczypcami wyciągnąć, złapać ale nie daje rady i mówi:
- Mam taką niekonwecjonalną metodę ale nie wiem czy się pani zgodzi...
- Panie doktorze ja się na wszystko zgodzę byleby się jej pozbyć.
- Tak więc ja posmaruje sobie penisa miodem i spróbujemy ją zwabić żeby sama wyleciała.
- No niech będzie...
Dochodzi już do tego że wkłada co trzeba i gdzie trzeba ale zamiast zwabić pszczołę zaczyna pacjentkę bezobcesowo ruchać, na co ona krzyczy:
- Panie doktorze co pan robi?!
- Zmiana planów! Zajebiemy sukę!

[Jedras]

[wójek]

- Masz ogień?
- Kochanie to, że wypiłaś kilka piw nie zwalnia Cię z obietnicy, że nie będziesz palić w ciąży. - odpowiedział ojciec swojej 14-letniej córce

[giżut]

- Co robią dzieci na oddziale onkologicznym?
.
.
.
- Raczkują

[Jedras]

[onyx]

http://dajerade.com/obrazek/10419/?utm_ ... rnInThePRL

[shreku]

Głuchoniemy rybak złowił złotą rybkę.
Koniec bajki.

[onyx]

http://fungine.net/image/89033/

[KULTowyTOMASZ]

[Jedras]

- Halo, kancelaria premiera?
- Tak. O co chodzi?
- Chciałbym, żeby premier Tusk zatrudnił mnie, jako ministra. Albo przynajmniej jako dyrektora.
- Idiotą pan jest?!
- Nie. A to konieczny warunek?