KULT FORUM

Jak chcesz sobie odświeżyć czeskie kino to polecam bajkę:
http://www.youtube.com/watch?v=Tj--dTLxCQ8

film o szykanowaniu w szkole:
http://www.youtube.com/watch?v=zkFZx_X7iYo

tak jakby o poprawczaku
http://www.youtube.com/watch?v=szGz6SrgpHM

I fajny film z dobrym zakończeniem:
http://www.youtube.com/watch?v=xJIMxBs1VII

Wszystko po czesku...

breakout nudny. Oglądałem ostatnio układ zamknięty polecam

Jeżeli komuś podobał się film "Maczeta" to koniecznie powinien zobaczyć kontynuację "Maczeta zabija":) Film głupi ale przyjemny;) I na szczęście będzie kolejna część - "Maczeta zabija w kosmosie":P

http://www.youtube.com/watch?v=Lb696Bf_X_k
Wersje z naszymi napisami można bez większego problemu pobrać-a film niczego sobie-nie będzie strata czasu obejrzenie go:p

"Pod Mocnym Aniołem".
Smarzowski jak zawsze klasa sama dla siebie. Zwiastun/-y pokazywał/-y zupełnie inny film, można by powiedzieć że wręcz komedię. A tu mamy baaaardzo ciężki dramat. Jak zawsze Smarzowski bierze na tapetę trudny temat i przedstawia go w charakterystyczny dla siebie sposób. O Więckiewiczu nie będę pisał, bo on z każdym kolejnym filmem bije samego siebie.

Btw, miał ktoś okazję obejrzeć "Wałęsę..."?

To ja dla odmiany bardzo się rozczarowałem "Pod Mocnym Aniołem".
Dla mnie ciężko zrozumieć po co powstał ten film.
Tragedii bohatera po prostu w tym filmie w ogóle nie ma. Nie przeżywa nic. Tragedie innych ludzi przedstawione są zbyt krótko, mało obrazowo nie da się wczuć w ich nawet nie opowieści a parę rzuconych zdań.
Tak samo jak atmosfery nie buduje stary i dla mnie dość ciężki dowcip z prostytutka w "Drogowce", tak samo atmosfery nie musi budować pokazywanie rzyganie czy srania.

Dużo większe wrażenie zrobił na mnie i na pewno o wiele bardziej będę polecał "Wszyscy jesteśmy Chrystusami".

uve napisał(a):"Pod Mocnym Aniołem".
Smarzowski jak zawsze klasa sama dla siebie. Zwiastun/-y pokazywał/-y zupełnie inny film, można by powiedzieć że wręcz komedię.

Jak zwykle klasa sama dla siebie to nie wiem,to jest pierwszy film tego reżysera jaki ogladałem
ale co do zwiastunu reżyser nie odpowiadał za zwiastun,więc wrażenie faktycznie może być takie
apropos wielkie wrażenie na mnie zrobił ten film.

A ja właśnie nabyłem sobie na DVD kolekcje 4 części Zabójczej Broni . Kto nie widział polecam ! , a kto widział polecam jeszcze raz obejrzeć

Nikos napisał(a):Dużo większe wrażenie zrobił na mnie i na pewno o wiele bardziej będę polecał "Wszyscy jesteśmy Chrystusami".

To fakt, jeden z lepszych filmów jakie widziałem. Chociaż muszę przyznać, że jak pierwszy raz go obejrzałem nie spodobał mi się. Cały film o gościu co chodzi napruty, sika po klatkach itp, itd - tak go postrzegałem, więc co mogło być ciekawego w tej produkcji. Upłynęło jednak parę lat, człowiek zmądrzał, obejrzał ponownie i film zrozumiał
Tak na marginesie, akurat Koterski i Smarzowski to jedyni reżyserzy na których nowe produkcje zawsze będę chodził do kina.

Ostatni Samuraj beretu nie urywa ale naprawdę duże wrażenie na mnie zrobiły sceny batalistyczne. Bogus Linda zamiast scjentologa i byłoby git

kolodent napisał(a):Ostatni Samuraj beretu nie urywa ale naprawdę duże wrażenie na mnie zrobiły sceny batalistyczne. Bogus Linda zamiast scjentologa i byłoby git

Dobry pomysłą na tytuł "Ostatni samuraj beretu nie urywa" .

Kapitan Philips - jeden z lepszych filmów jakie ostatnio widziałem. Cały czas trzyma w napięciu i nie jest miałki jak większość amerykańskich filmów:p

Ja ostatnio obejrzałam "Brokerzy z ferajny" bardzo fajny film, który ukazuje jak ludzie potrafią się wciągnąć w swego rodzaju hazard i skończyć .... nie będę kończyć jak. Obejrzyjcie naprawdę warto !!!

Jack Strong Pasikowskiego naprawdę dupę urywa. Kawał zajebistego kina trzyma w napięciu, nie jest czarno-biało-narodowy, raczej dość obiektywny. Postacie są wielowymiarowe, Kuklinski genialnie zagrany przez Dorocińskego.
O tym jak dobre jest to kino najlepiej świadczy fakt, ze wyszedłem z kina z pełnym przekonaniem ze plk. Kuklinski bohaterem narodowym był i pomnik mu się należy jak najbardziej.
Niektórzy komentatorzy mówią, ze to bajka. Huk z tym, ja lubię bajki i chcę w nie wierzyć.
W coś trzeba wierzyć w tym pierdolonym bagnie.

wszyscy znajomi zachwalają te całe "jesteś bogiem" a ja mam to w dupie. mam przesyt pierdolenia że jedni mówią że bóg jest a drudzy, że nie. po huj mam się opowiadać po którejś z tych jebanych barykad, skoro mam własną wizję świata.
i ona mi mówi, że bez znaczenia jest czy bóg jest czy nie bo to kwestia wiary. i jedni sobie wierzą a drudzy sobie żyją bez wiary i to jest ok. wolę w tym czasie obejrzeć choćby setny raz "gremliny rozrabiają" i czas przeznaczyć na czystą rozrywkę, która mi lepiej zrobi niż kolejny raz się mam się wkurwiać namolną ideologią, że przecież zawsze każdy musi w kogoś wierzyć. wierze w to w co wierze, lubie to co tubie i huj komu do tego. houk !

ostatnio najchętniej oglądam bajki dla dzieci, zresztą niektóre są tak samo dla dorosłych. klasyka to dla mnie Shrek I, historia jak wiadomo wesoła chociaż dla tytułowego ogra chyba raczej gorzka.
Prawdziwy z niego był poczciwina ale mimo to reputację miał gównianą z powodu ludzkich przesądów, stereotypów i ograniczających przekonań.
gdybym wiecznie słyszał "ten ogr to potwór, Jontek łap za widły..." też chyba miałbym dosyć ludzkiego towarzystwa.
w pełni solidaryzuję się z tym sympatycznym, krzywdzonym i obrażanym na każdym kroku prostakiem.

http://www.youtube.com/watch?v=W6c8j92JGDw

najśmieszniejszy spaghetti-western jaki znam i do tego zajebiście się skończył:

http://www.youtube.com/watch?v=GSoLmKW5Wgk

Posiada ktoś ten film :
http://www.filmweb.pl/film/Staszek-1995-326192

Polecam zapoznać się z nową produkcją Patryka Vegi, mianowicie "Służby specjalne". Bardzo dobry film, mimo że jest to tylko wizja autora w niektórych momentach można mieć wrażenie, że tak rzeczywiście było. Tak na marginesie, najjaśniejszą postacią dla mnie jest bohater kreowany przez Janusza Chabiora

uve napisał(a):Polecam zapoznać się z nową produkcją Patryka Vegi, mianowicie "Służby specjalne". Bardzo dobry film, mimo że jest to tylko wizja autora w niektórych momentach można mieć wrażenie, że tak rzeczywiście było. Tak na marginesie, najjaśniejszą postacią dla mnie jest bohater kreowany przez Janusza Chabiora

poziom utrzymany z wcześniejszej produkcji, tej o policjantach z sekcji terroru kryminalnego
jedyny mankament to tradycyjnie w polskich filmach, czasami nie słychać co aktorzy mówią

daje się obejrzeć ale faktycznie Chabior tam ciągnie cały film.
dobra odmiana po "Hans Kloss, stawka...", który był denny

artek napisał(a):poziom utrzymany z wcześniejszej produkcji, tej o policjantach z sekcji terroru kryminalnego
jedyny mankament to tradycyjnie w polskich filmach, czasami nie słychać co aktorzy mówią

Masz na myśli "Pitbulla"?
Myślałem, że może ja tylko miałem problemy z niedosłyszeniem niektórych scen, ale widać, że to niestety dźwiękowcy się nie popisali. Ale tak jak piszesz, czasami ciężko w polskich produkcjach jest zrozumieć swój ojczysty język.
A czy miał ktoś okazję oglądać "Polskie gówno" ew. "Disco polo" oraz "Bogowie'?

uve napisał(a):

artek napisał(a):poziom utrzymany z wcześniejszej produkcji, tej o policjantach z sekcji terroru kryminalnego
jedyny mankament to tradycyjnie w polskich filmach, czasami nie słychać co aktorzy mówią

Masz na myśli "Pitbulla"?
Myślałem, że może ja tylko miałem problemy z niedosłyszeniem niektórych scen, ale widać, że to niestety dźwiękowcy się nie popisali. Ale tak jak piszesz, czasami ciężko w polskich produkcjach jest zrozumieć swój ojczysty język.
A czy miał ktoś okazję oglądać "Polskie gówno" ew. "Disco polo" oraz "Bogowie'?

Disco i Bogowie

nie da się tych filmów postawić na jednej półce, dwie rożne historie i dwa rożne gatunki
Bogowie - doskonała kreacja Kota, niewiarygodna z dzisiejszego punktu widzenia opowieść, realia PRL, stan służby zdrowia i przełomowe dla medycyny decyzje; bez dłużyzn, oparty na faktach
Disco - w końcu polska komedia do obejrzenia, nie jest to pozycja obowiązkowa ale z kina nie wychodziłem zażenowany; ot taka fikcja na temat branży muzycznej cieszącej się obecnie wielką estyma, fajne "pomieszanie gatunkowe"

"Bogowie" po prostu ten film trzeba obejrzeć, Kot jako prof. Religa rewelacja. Swoją drogą nie wiedziałam , że profesor był taki kompletnie momentami szalony w pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście, ja się wzruszyłam parę razy bo to jest film o ludziach którzy to co wykonują robią z całkowitym zaangażowaniem zapominając o sobie, tam nie ma kalkulacji że się nie wyśpię, nie zjem, nie zarobię, tego się nie bierze pod uwagę. Jest misja, misja jest ratowanie człowieka. Warto naprawdę ten film obejrzeć.