Prosto

2013 SP Records
album możesz kupić tutaj

  1. Teide

    muzyka: Wojciech Jabłoński, Janusz Zdunek, Tomasz Glazik, Jarosław Ważny

  2. Układ zamknięty

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Janusz Zdunek

    To jest, to moja propozycja
    Nawet jeśli jeszcze nie chcę się przyznać
    Ten dom, on nie jest twoim domem
    Gdy widzę dzieło twoje to z zazdrości płonę
    I wiem, tak dalej być nie może
    I nawet bóg ci nie pomoże
    Zabiję twoje nienarodzone dziecko
    Nie myśl, że będziesz miał tak lekko

    Twój pot, on nie jest twoją pracą
    Za twoją pracę ty musisz też nam zapłacić
    To jest, to moja propozycja
    Rację jednak musisz mi przyznać
    Czy wiesz, że prawda jest jawna?
    Ja ciebie szmato obserwuję od dawna
    I tak połączą się losy twoje
    Czy może ty myślisz, że ja ciebie się boję?
    To jest, to moja propozycja
    Nawet jeśli nie chcesz się przyznać
    Ten dom, on nie jest twoim domem
    Gdy patrzę na ciebie z nienawiści płonę

    Ten dom, ten czas, za dobry i wygodny dla was
    Ten dom, ten czas, za dobry i wygodny dla was
    Ten kraj, ten czas, za dobry i wygodny dla was
    Co to za dom? Co to za czas?
    Kzamm!

    Czy wiesz na co nam przyszło
    Żeby winę taką waszą wymyśleć?
    To jest jakaś ponura farsa
    Myślisz, że twoja wolność narasta
    To jest moja propozycja
    Poniesiesz karę nawet jak się nie przyznasz
    To jest propozycja moja
    Na pewno nieraz przed tobą postoję

    Ten dom, ten czas, za dobry i wygodny dla was
    Ten dom, ten czas, za dobry i wygodny dla was
    Ten kraj, ten czas, za dobry i wygodny dla was
    Co to za dom? Co to za czas?


  3. Twoje słowo jest prawdą

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Janusz Grudziński

    Bóg jedyny wie
    Że w tym życiu tylko dobroć się liczy
    Proponuje mi
    Niebo w zamian za setki dobrych dni
    Propozycja ta
    Warta jest rozważenia ze wszechmiar
    Czasem tylko mam
    Mam wrażenie, że spory to ciężar

    Bo Twoje słowo jest prawdą
    Twoje słowo jest prawdą
    Twoje słowo jest prawdą
    Twoje słowo jest prawdą

    Bóg jedyny zna
    Nasze losy obecne i przyszłe
    Proponuje mi
    Abym z domu do ludzi znów wyszedł
    Propozycja ta
    Jawi mi się tak arcyciekawą
    Wiara łatwa jest
    Pójdę drogą przez ciebie wskazaną

    Twoje słowo jest prawdą  x4

    Bóg jedyny wie
    Że to wszystko nie było przypadkiem
    Wiara łatwa jest
    Wiary chcę znów mieć pod dostatkiem

    Twoje słowo jest prawdą  x8

  4. Dzisiaj jest mojej córki wesele

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Janusz Grudziński

    Dzisiaj jest mojej córki wesele
    Zabawa będzie pewnie na 102
    Będzie gości tłum i będą przyjaciele
    Jadło na stole, wódka wyborowa
    Jak ten czas leci i będzie orkiestra
    20 kilka lat temu przyszłaś na świat
    I przeleciało to wszystko tak szybko
    Jakby to dni były a nie tyle lat

    Dzisiaj jest mojej córki wesele
    Zabawa będzie na pewno na 102
    Będzie tłum gości, będą przyjaciele
    Orkiestra zagra aż zadymi świat

    Dzisiaj wesele mojej córeczki
    Zatańczy mama, zatańczę i ja
    Szkło się potłucze, zapalą się świeczki
    Twój mąż na pewno radę temu da
    I tylko łzę uronię dwa razy lub raz
    Bo z wojny synu mój, jej bracie nie wróciłeś
    Gdzieś tam daleko nas samych zostawiłeś
    Nie będziesz bawić dzisiaj się pośród nas

    Dzisiaj jest mojej córki wesele
    Zabawa będzie na pewno na 102
    Będzie tłum gości i będą przyjaciele
    Orkiestra zagra aż zadymi świat
    Dzisiaj jest mojej córki wesele
    Zabawa będzie na pewno na 102
    Będzie tłum gości, będą przyjaciele
    Tylko nie będzie ciebie i dlatego żal

  5. Prosto

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Janusz Zdunek

    Wylewam swój gniew na wasze porachunki
    Z jednej babki jesteście wnuki
    Nienawidzę was z obu stron psie syny
    Za wasze występki, za wasze winy
    Jestem Kazik co po ulicach łazi
    I nie wiem czy jestem w stanie was obrazić
    Bardziej niż sami się obrażacie
    To koniec jest układów – czas na zacier

    Idę prosto, nie biorę jeńców żadnych X3
    Idę prosto dopóki nie padnę
    Idę prosto, nie biorę jeńców żadnych X3
    Idę prosto dopóki nie padnę

    Rankiem gdy wypadło mi oko z głowy
    A nie stać mnie na oko nowe
    Okradacie ten kraj bez żadnego pojęcia
    Stoję przed klawiszem do zdjęcia
    Nie należę do mafii, nie należę do sekty
    Nagrywam w studio u Adasia Elektry
    Czy muzyka ma moc? Tego nie wiem wcale
    Spierdalać tępi mądrale!

    Idę prosto dopóki sam nie padnę
    Idę prosto, to jest powód do troski
    Idę prosto, mam w dupie obie wasze Polski
    Idę prosto, nie zbaczam ni w lewo ni w prawo
    Idę prosto, to dawno już nie jest zabawą
    Idę prosto, nie biorę jeńców żadnych
    Idę prosto dopóki nie padnę

  6. Dobrze być dziadkiem

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Piotr Morawiec

    Dla Ciebie dzisiaj się zamieniam
    Zamieniam dziś szybciutko w tęczę się.
    A jeśli sobie tego życzysz
    Zamienię w górę albo dwie.
    Ty jesteś moim wschodem słońca
    Czas najpełniejszy dajesz codziennie mi.
    A mógłbym z Tobą być bez końca
    I z siostrą gdy otworzy drzwi.

    Dobrze być dziadkiem /x3
    I mieć za żonę młodą babcię.

    Bo obowiązki u rodziców
    A przyjemności dane dziadkowi są.
    I wszyscy w całej okolicy
    Mogą potwierdzić jedyną prawdę tą.
    Że dziadkiem bycie to radocha
    Niespodziewane odkrywanie co dnia.
    I dziadek wie, że wnuczka kocha
    A druga wnuczka takie zamiary ma.

    Dobrze być dziadkiem /x3
    I nosić przy tem spodnie w kratkę.

    Dobrze być dziadkiem /x3
    Kochać, szanować swoją matkę.

    Ponownie czekam na wizytę
    Którą zaszczycisz znowu wreszcie mnie.
    A gdy się nie spodziewasz przy tem
    To ja odwiedzę wtedy jutro Cię.

    Bo wiem
    Dobrze być dziadkiem /x3
    I mieć za żonę młodą babcię.

    Dobrze być dziadkiem /x3
    I mieć za żonę młodą babcię.

  7. Dlaczego tak tu jest

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Kazik Staszewski

    To my, ekipa stadionowa
    Niech Barcelona  schowa się
    Bo u nas dach się nie otwiera
    Piłkarze nasi grają źle
    To my ekipa, hej, drogowa
    Najdroższa jaka może być
    Gdy czarna dziura wszystko wsysa
    Musimy z takim faktem żyć

    Dlaczego tak tu jest?
    Że wszystko w rękach nam się sypie?
    Chcieliśmy dobrze, wyszło źle
    A pani nie jest w moim typie
    To my, ekipa kolejowa
    Na tysiąc części dzieli się
    Powinno zacząć się od nowa
    Ale za dużo już nas jest
    To my, ekipa lotniskowa
    Betonu co nie skruszeć miał
    Jedynie krótki czas przeminął
    A taki cud właśnie się stał

    Dlaczego tak tu jest  X2

  8. Bomba na parlament

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Janusz Grudziński

    Musimy znów pokazać, że jesteśmy przydatni
    Bo w działalności naszej tak to jest
    Musimy udowodnić, że nie tacy my ostatni
    Polska zdaje właśnie ważny test
    Dokonać aby tego trzeba środków więcej
    To bezpieczeństwa jest warunek, każdy to wie
    Bo żaden funkcjonariusz nie będzie żył w nędzy
    Zlikwidujemy to w zarodku w minuty dwie

    Bomba na parlament
    Bomba na parlament, dookoła zamęt X3

    Przy okazji prezydenta
    Niechaj dziad popamięta
    Ta zbieranina działa i chce być aby być
    W spokoju społeczeństwo pragnie żyć
    Gdy nie ma zagrożenia, jesteśmy niepotrzebni
    Kontrolę by sprawować jesteśmy za biedni
    Gdzie walka sie toczy, tam przecież są ofiary
    Chronimy system i nowy i stary
    A że dobrze pracujemy to sami dobrze wiemy
    A czy wy o tym wiecie wiedzieć nie potrzebujemy

    Bomba na parlament itd

    Musimy pokazać, że jesteśmy wyjątkowi
    Musimy wam pokazać jak to jest
    Na chujową przynętę duża ryba się nie złowi
    Polska zdaje właśnie ważny test
    Jeśli znowu nawalimy to po nas przyjdą inni
    Pokażemy wam zatem, że nie jesteście niewinni
    Nie znaj dnia ani godziny, tak powinność swą czynimy
    Wolność nie jest dana na zawsze

    Bomba….

     


     

  9. Mój mąż

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Janusz Zdunek

    Codziennie tylko zmywam i zmywam
    Lakierem półki w pokoju pokrywam
    Czy to się jeszcze do czegoś nada?
    Zdrada!
    Te tapicerkę myję i myję
    W pastach i płynach zanurzona po szyję
    Czasami to już ja z sił opadam
    Zdrada!
    Gdy na podłodze klęczę oparta
    Łokciami tymi co tak wytarte
    A moje włosy do oczu wchodzą
    Nie chłodzą!
    Gorące ręce, gorące stopy
    Przecież weszliśmy do Europy
    Tu mi się wszystko zupełnie nie zgadza
    Zdrada!
    Nad wiadrem płaczę ,wyrywam palce
    Ja z tym po prostu już dalej nie walczę
    Podnoszę głowę z nad kolan do góry
    No który?
    Na widok tego co trzęsą się ręce
    Ja tego nie chce już przeżywać więcej
    By zadowolić jego szarpię się wciąż

    Mój mąż
    Bo mój mąż
    Mój mąż, mój mąż niezadowolony jest codziennie wciąż
    Mój mąż, mój mąż niezadowolony jest codziennie wciąż

    Kiedy uderzył to w sobie się wzięłam
    I bez namysłu w serce nożem go pchnęłam
    Upadł skurwysyn bez dania racji
    Bez kolacji
    Kiedy uderzył po raz ostatni
    Wiedziałam, że teraz pewnie się zacznie
    Przecież weszliśmy do Europy
    No co ty?
    Policja wpadła zaraz jak na gotowe
    Ja w rękach siedząc trzymałam głowę
    On na podłodze  zabity leży
    Zwierzę!
    Zabrali zaraz grube to jego ciało
    Potem pytali mnie, a jak to się stało
    Że nóż mu w samo serce wbiłam
    Zmyłam!
    Codziennie tylko zmywam i zmywam
    I to co stało się przed tobą ukrywam
    Nie dowiesz się ode mnie niczego więcej
    Nie chciej!

    Jej mąż, jej mąż niezadowolony był codziennie wciąż
    Jej mąż, jej mąż niezadowolony był codziennie wciąż
    Jej mąż, jej mąż niezadowolony był codziennie wciąć
    Jej mąż, jej mąż niezadowolony był codziennie wciąż

  10. Moja myszko

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Tomasz Glazik

    Na wysokim urzędniczym stanowisku
    Się wydawało – możesz wszystko
    Ty mogłaś sprawić, że  kwiaty zakwitną
    I wszelkie problemy nasze znikną
    Zdawało się, że cały świat u stóp nam leży
    I tylko nikt nie zauważył
    Że służby tajne zastawiły pułapkę
    Nie będzie już teraz jak dawniej

    Moja myszko,moja myszko
    Czemu się zwaliło na nas dziś to wszystko
    Moja myszko, moja myszko
    Proszę ratuj mnie
    Moja myszko, moja myszko
    Dzisiaj już nieważne jest wokół  to wszystko
    Moja myszko, moja myszko
    Błagam ratuj się

    Dopadli nas jak pisklęta we worku
    Obserwowali nas od wtorku
    Nic nie wiedziałaś, ja się nie spodziewałem
    Ze swoją czujnością zaspałem
    Schwytali nas o szóstej godzinie
    Na wierzch teraz wszystko wypłynie
    Ty żeńskim areszcie, ja w areszcie męskim
    Strasznie stąd do ciebie tęsknię

    Moja myszko
    Czemu się zwaliło na nas dziś to wszystko
    Moja myszko
    Proszę ratuj mnie
    Moja myszko
    Dzisiaj już za późno uratować wszystko
    Moja myszko
    Chociaż ratuj się

    Moja myszko, moja myszko
    Właśnie dzisiaj utraciłaś stanowisko
    Moja myszko, moja myszko
    By wyłączyć prąd

  11. Zabiłem ministra finansów

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Wojciech Jabłoński

    Zabiłem ministra finansów
    Gdy do mnie w nocy włamał się
    Chciał wynieść z domu moje rzeczy, przecież
    Dla niego skończyło się źle

    Zabiłem ministra finansów
    A samoobronie strzały te
    Czy teraz mnie aresztujecie?
    Przecież broniłem tylko się

    Strzelałem, wiele nie myślałem
    Tak się w napięciu reaguje
    Nie myślałem, spanikowałem
    Ale niewinny ja sie czuję

    Gdy to się stało, ciągle mi było za mało  X3
    Gdy to się stało, gdy to się stało

    Zabiłem ministra finansów
    Gdy do mnie w nocy włamał się
    Chciał ukraść moje własne rzeczy
    Teraz zabity leży gdzieś

    Gdy…….

  12. Nie chcę grać w reprezentacji

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Wojciech Jabłoński

    Ja jestem piłkarzem zawodowym
    Na wysokim poziomie ligowym
    Jednak nikt nie chce przyznać mi racji
    Bo ja nie chcę grac w reprezentacji
    Zamiast biegać po górach z workiem
    Wolę pojechać z żoną na Majorkę
    Przecież nic się do cholery nie stanie
    Jak nie zagram w sparingu z Kazachstanem
    Czemu nie chcąc grać w reprezentacji
    Ludzie wyzywają mnie od zdrajcy
    Potoczyło się to wszystko chorym torem
    Rozrywkę się myli z honorem

    To paranoja
    Paranoja zgoła nie moja
    W zasadzie groza  X1

    A ja chcę być spoza
    Zamiast się użerać na kadrze z trenerem
    Wolę pojechać z rodziną na Maderę
    Jak w gabinecie pełnym złotych luster
    Ja chcę być taki jak Berndt Schuster
    W klubie dobre pieniądze zarabiałem
    Niemal co 2 dzień mecze grałem
    I gdybym to śpiewał w jakiejś kapeli
    To do żadnej kadry by mnie nie chcieli
    Czemu nie chcąc grać w reprezentacji
    Ludzie wyzywają mnie od zdrajcy
    Przecież to jest zupełnie chore
    Że się myli rozrywkę z honorem

    To paranoja
    Paranoja zgoła nie moja
    Sport, każdy przyzna
    To rozrywka, a nie bóg, honor, ojczyzna

  13. Modlitwa moja

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Janusz Grudziński

    Wymodlę wam litanię wyjątkową
    Wymodlę wam to co dziś chcę
    Z odmętu głębi na ścieżkę wiary nową
    Wymodlę wam sam to co mam
    Powiedzieć tę historię tak codzienną
    I czuję, że to może zdarzyć się
    Jeszcze na dzisiaj wsłuchuję się w ciszę

    Wymodlę wam sam to co mam  x3

    Modlitwa łatwa, lekka i przyjemna
    Modlitwa lekka jak sen
    Modlitwa trudna, ciężka, nieprzystępna
    Modlitwa twarda jak stal

    Opowiem wam historię swego życia
    Jak w górze byłem i jak upadałem w dół
    To będzie prawda być może bez pokrycia
    Opowiem wam sam to co mam
    A może tak też, że inny to opisze
    Gdy ja wymodlę w końcu co chcę
    Ale zaręczam, że każdy to usłyszy
    Rozpozna we mnie co najmniej ludzi trzech
    Wymodlę wam sam to co mam
    Rozpozna we mnie co najmniej ludzi trzech

    Modlitwa łatwa, lekka i przyjemna…

  14. Największa armia świata wzywa cię

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Kazik Staszewski

    Jestem alkoholikiem, ale z zasadami
    Nigdy nie piję na dworze pod bramami
    Jak juz wszystko pochytam i załatwię wszystko
    Wtedy mogę się napić, ot i całe widowisko
    Nigdy też nie piję w towarzystwie niepijących
    Chociaż czasem nie czekam aż zajdzie w końcu słońce
    Nigdy też nie mieszam alkoholu z używkami
    Ale czasem sie zdarzało podeprzeć się kreskami

    Największa armia świata wzywa cię
    Armia legalna, dochodowa, opłacalna, hej
    Największa armia świata wzywa mnie
    Heja, heja, heja, heja

    Nie mam nic wspólnego z brudnymi menelami
    Co obstawiają swe miejscówki pod tymi sklepami
    Ja schludnie ubrany i zawsze zadbany
    Nie zasypiam na ławkach z innymi żołnierzami
    Jestem jaki jestem i jedno państwu powiem
    O mojej  armii  w służbie nikt prędko sie nie dowie
    Bo zasada pierwsza to pełen kamuflaż
    I wtedy hulaj dusza, piekła nie ma, nic nie poznasz

    Największa….

    Jestem alkoholikiem, niemal doskonałym
    Zaświadczę o tym fakcie swoim życiem prawie całym
    Na wysokim stanowisku i na oczach świadków wielu
    Czy to na estradzie, w firmie,w biurze czy w kościele
    Nigdy też nie wsiądę pod wpływem alkoholu
    Do auta mojego, już nogami pójść wolę
    Jestem jaki jestem i tego się nie zmieni
    Szeregowy żołnierz największej armii  ziemi

    Największa…..

  15. Opowiadam się za miłością

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Janusz Grudziński

    tekst piosenki tutaj

  16. Życie jest piękne

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Wojciech Jabłoński

    Życie jest piękne
    Tylko dlaczego ja chcę sobie je obrzydzić?
    Dlaczego bezustannie staram się zohydzić?
    Pytam, pytam, pytam

    Życie jest piękne
    Tylko dlaczego nie potrafię go docenić?
    Z uporem godnym lepszej sprawy wszystko zmienić?
    Pytam, pytam, pytam

    Życie jest piękne
    Tylko dlaczego nie potrafię się nim cieszyć?
    Jedynie bezustannie w bramach łeb kaleczyć?|
    Pytam, pytam, pytam

    Życie jest piękne
    Tylko dlaczego nie chcę tego zauważyć?
    By je pokochać nie potrafię się odważyć?
    Pytam, pytam, pytam

    Jestem człowiekiem
    Co swoje wie, ale żadnym autorytetem
    Ni mniej, ni więcej, wcale nikim wyjątkowym
    Sercem kocham, nie z głowy
    Sercem kocham, nie z głowy