2009 SP Records
album możesz kupić tutaj
- Maria ma syna
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Kazik StaszewskiMiało się jakoś tak ku wieczorowi
Kiedy posłańcy traktem przyjechali
Jeszczem nie całą ziemię swą obrobił
Ale posłańców oto wysłuchałemMówili Maria ma syna
Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria syna
Maria ma syna, Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria synaMaria ma syna, Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria syna
Maria ma syna, Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria synaKiedy już zaczem niebo pociemniało
Całkiem posłańcy dalej pojechali
Raduje moje serce się i dusza
Na drogę nową od dzisiaj wyruszamMówili Maria ma syna
Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria syna
Maria ma syna, Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria synaKiedy dorośnie będzie tym
który odmieni nasze dni
Pomoże nam, pomoże wam
to czego nie możesz dostać sam
kiedy dorośnie będzie miał
u stopy swojej cały świat
który nadzieję ludziom da
panować będzie po wsze czas
kiedy dorośnie wtedy on
przyniesie wojnę pod Twój dom
i ojca synów, i bratu brat
stawi na przeciw pana świat
nie ma wiary bez niewoli
nie ma bólu, co nie boli
zostaw, postaw, tak pozostaw
to na pana w niebie rozkazMaria ma syna, Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria syna
Maria ma syna, Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria synaMaria ma syna, Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria syna
Maria ma syna, Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria synaJakem posłańców śladem pojechałem
Życie się moje odmieniło całkiem
Jakem się innym człowiekiem zostałem
Mówię każdemu, kto posłuchać pragnieI mówię: Maria ma syna
Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria syna
Maria ma syna, Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria synaKiedy dorośnie będzie tym
który odmieni nasze dni
Położy nam, położy wam
to czego nie możesz dostać sam
kiedy dorośnie będzie miał
u stopy swojej cały świat
który nadzieję ludziom da
panować będzie po wsze czas
kiedy dorośnie wtedy on
przyniesie wojnę pod Twój dom
i ojca synów, i bratu brat
stawi na przeciw pana świat
nie ma wiary bez niewoli
nie ma bólu, co nie boli
zostaw, postaw, tak pozostaw
to na pana w niebie rozkazMaria ma syna, Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria syna
Maria ma syna, Maria ma syna, Maria ma syna
Maria syna, Maria syna - Amnezja
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Kazik Staszewski, Wojciech Jabłoński, Janusz GrudzińskiAmnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją pałę na przód nieśćAmnezja to łatwo jest zapomnieć skąd się jest i gdzie
Amnezja to łatwo tak swojemu bratu wleźć na karkMy na monopol mamy prawdę
Ja nie zabijam ani ja nie kradnę
A były przecież kiedyś piękne dni
Gierek, Jaruzel oraz myTo były sobie piękne czasy takie
To nawet wtedy papież był polakiem
Rozmontowaliśmy razem komunę
Lecz po co ja do dzisiaj nie rozumiemAmnezja to łatwo gdzieś tak swoją pałę na przód nieść
Amnezja to łatwo tak swojemu ojcu wleźć na karkAmnezja wygodnie jest zapomnieć skąd się jest i gdzie
Amnezja powiadam wam a ja się dobrze na tym znamPodziemia się obecnie nie docenia
Chyba, że z jednego punktu widzenia
To były panie takie piękne dni
Wałęsa, Kuroń ja i tyTo były słuchaj czasy właśnie takie
Że z dumą można było być polakiem
Z dziedzictwem bojowego chrztu Lenino
I z palmą zdobywców BerlinaAmnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją pałę na przód nieśćAmnezja to łatwo jest zapomnieć skąd się jest i gdzie
Amnezja to łatwo tak swojemu bratu wleźć na karkPodziemia się obecnie nie docenia
Kto pyta ten rolę swoją przecenia
To były takie super, super chwile
Nie złodzieje rządzili lecz debileNa olimpiadzie cały wór medali
Po ulicach zomowcy nas ganiali
Wyścig pokoju – trzecie miejsce w świecie
Ale wy o tym dzisiaj nic nie wiecie - Idiota stąd
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Wojciech JabłońskiJa muszę mieć kutasa na prąd
Ażebyście panie poczuły go
Ja muszę mieć i króla i pana
Bez bata chujnia mnie poganiaJa, ja, ja! Ja muszę to mieć!
Ja! Ja muszę to chcieć!
Ja! Ja muszę to mieć!
Ja! Ja muszę tego chcieć!A po angielsku ani w ząb
Metr osiemdziesiąt, włosy blond
A po rosyjsku – kurwa mać
Na straży Twojej będę staćJa muszę mieć reaktor HD
Równie walący jak DDT
Ja muszę mieć wodza swojego
I bohatera narodowegoJa, ja, ja! Ja muszę to mieć
Ja! Ja muszę to chcieć!
Ja! Ja muszę to mieć!
Ja! Ja muszę tego chcieć!A po angielsku ani w ząb
Metr osiemdziesiąt, włosy blond
A z rosyjskiego – tolka chuj
Ty zawsze wiernie przy mnie stójJestem idiotą – to jedno wiem
Nie mieszaj nigdy dobra ze złem
Jestem idiotą, idiotą stąd
Ja muszę mieć kutasa na prąd - Nowe tempa
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Kazik StaszewskiNowe czasy, nie biorą jeńców
Nie uznają konwencji
Takie tempo to dla mnie szok
Całą noc czułem toGdyby wszystko było inaczej
Gdyby było odwrotnie
Mógłbyś siedzieć tak, jak ja teraz siedzę
Mógłbyś siedzieć przy oknieGdyby wszystko było inaczej
Gdyby było odwrotnie
Mógłbyś siedzieć, jak ja teraz tu siedzę
Mógłbyś siedzieć przy oknieGdyby wszystko było jak trzeba
Tak, jak Pan Bóg przykazał
Razem wszyscy by się miłowali
Żaden by nie przeszka…Gdyby wszystko było odwrotnie
Gdyby było inaczej
Siedziałbyś sobie teraz przy oknie
Czy ty wiesz, co to znaczy?Dzisiejsze czasy zamykają swój kres
Teraz będzie o zmarłych
Powróciłem z krainy umarłych
Wszyscy na mnie czekaliPowróciłem z krainy umarłych
Wszyscy na mnie czekaliPowróciłem z krainy umarłych
Ciepło się uśmiechaliPowróciłem z krainy umarłych
Że tak długo tam byłemChciałem prosić panią o rękę
Do żywych wróciłemTaniec ten zda się nie mieć końca
To wesele dla słońca
Czemu więc mówicie nam,
Że to dzień syna ojca?Chciałem prosić panią o rękę
Chciałem prosić o rękę
Jak chce pani, to przed panią uklęknę
Chciałem prosić o rękęJak bez ręki do łazienki nie wejdę
Nie chcę iść do łazienki
Nie chcę iść do łazienki bez ręki
Nie chcę iść do łazien… - Marysia
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Janusz GrudzińskiWidziałem Cię wczoraj wieczorem
Widziałem wczoraj Cię gdy padał śnieg
Na progu z automatadorem
Kto tak do Ciebie intensywnie biegłPozorne sądy zabijają
Że ten, co tego, tamten chciał
Widziałem idąc całą zgrają
Na tramwaj jeszcze będę przecież miałMarysiu, powiedz że
Marysiu, proszę Cię
Że to nieprawda, że facetem jesteś TyMarysiu, powiedz że
Marysiu, proszę Cię
Moja pierwsza dziewczyna kogoś przypominaWidziałem Cię wczoraj wieczorem
Widziałem wczoraj Cię gdy padał śnieg
Wyszedłem z domu pod pozorem
Kto tak za rękę nagle ścisnął CięNie powiesz, to Cię doprowadzę
Nie powiesz, to rozerwę jakom stał
Nic Ci nie zbywa na odwadze
Na tramwaj jeszcze przecież będę miałMarysiu, powiedz że
Marysiu, proszę Cię
Że to nieprawda, że facetem jesteś TyMarysiu, powiedz że
Marysiu, proszę Cię
Moja pierwsza dziewczyna kogoś przypominaWidziałem Cię, do kurwy nędzy
Wykręcisz się, do kurwy nędzy, nie
Nie oddam Ci Twoich pieniędzy
Co pożyczyłaś, komu, czemu mnie?Byłaś pierwszą moją dziewczyną
To w moim wieku jeszcze nie jest źle
A Ty faceta przypominasz
Ale ja tego w końcu dowiem się!Marysiu, powiedz że
Marysiu, proszę Cię
Że to nieprawda, że facetem jesteś TyMarysiu, powiedz że
Marysiu, proszę Cię
Moja pierwsza dziewczyna kogoś przypomina
- Nie mamy szans
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Janusz GrudzińskiFabryka już się budzi
Zasysa swoich ludzi
Za chlebem i za solą
Hej, hej, płacze nad swą do-ląDo góry na jodełki
Do góry po widełki
Maszyny dają tempo
Dziś znów tracę sie-bie pręd-koBez szansy na szaleństwo
Bez szansy, człowieczeństwo
Bez szansy na cokolwiek
To jest ro-bot, to nie czło-wiekDo dołu po okruchy
Do góry rwać paluchy
Do dołu po narzędzia
Jak masz użyć bę-dzie-sz wie-działFabryka skonsumuje
A potem Cię wypluje
Przeżuje i wypluje
Nie-po-trze-bnyBo niepotrzebny jesteś
Fabryka się wymyka
A młodzi już czekają
Prze-bie-ra-jąNogami po pieniądze
Tak nędzne, że płaczące
Takie uwłaczające
Nie ma-my szansNa ile to, a tyle
Wytrzymasz każdą chwilę
Na ile to, a tyle
Bez na-dzie-iNie mamy szans
Nie mamy żadnych szans, o nie
Nie mamy szans
Nie mamy żadnych szansNie mamy nic do stracenia
Bo tutaj się nic nie zmienia
Nie mamy szans
Nie mamy żadnych szansNie mamy nic na ladzie
Nie mamy nic na ladzie
Nie mamy nic na ladziePu-kam, stukam, bęc, bęc, bęc – więc
Nie mamy nic na razie
Damy, co się okaże
Sprzedamy w każdym razie
Żryj, jedz to, co ci rzuconoTu pracy nie ma innej
Jak nie chcesz, to nie przyjmuj
Zęby wbijesz w paznokcie
Bum, bum, bomba aż po łok-cieNie mamy nic na raty
Fabryka to nie kwiaty
Zwierzęciem jestem stadnym
Jes-tem niezaradny wie-lceMaszyny, obrabiarki
Kilofy i węglarki
Fabryka rodzi dzieci
Swo-je prze-cieżNie widzę Ciebie blisko
Nie widzę Cię daleko
Smar oczy moje zatkał
Do os-tat-kaBez szansy na bieganie
Stanowisko dostaniesz
Agonia od narodzin
Los stąd ro-dzinNie mamy nic nad ziemią
Nie mamy nic w podziemiu
Nie mamy życia swego
Szans ko-le-goNie mamy szans
Nie mamy żadnych szans, o nie
Nie mamy szans
Nie mamy żadnych szansNie mamy nic do stracenia
Bo tutaj się nic nie zmienia
Nie mamy szans
Nie mamy żadnych szans - Kiedy ucichną działa już
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Kazik StaszewskiKiedy ucichną działa już
Wtedy się inne odezwą
Ludzie zabijać zaczną się znów
Za wojnę znów się wezmąKiedy ostatni zabity żołnierz
Zgnije i kości zostaną
Już nowi, zwarci i gotowi
Do walki ze sobą stanąKiedy deszcz zmyje ostatnią krew,
Która zaschła na drodze
Spokój się skończy dookoła nas
Rozczarujemy się srodzeDzieci ponownie przestaną się śmiać
Dzieci zaczną się bać
A duże dzieci w czasie tym
Życiem swoim będą graćKiedy rozepnie się pasa pół
Kiedy zapomni się ból
Wojnę kolejną i nową w zanadrzu jakiś ma inny królZawsze było tak, się nie zmieniło
Dwa, raz – ropa, gaz
Zawsze było tak, się nie zmieniło
Raz, dwa – ropa, gazCo Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?Kiedy rozepnie się pasa pół
Kiedy zapomni się ból
Wojnę kolejną i nową w zanadrzu jakiś ma inny królZawsze było tak, się nie zmieniło
Dwa, raz – ropa, gaz
Zawsze było tak, się nie zmieniło
Raz, dwa – ropa, gazCo Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?Niewielu tak, przez dzieje całe
Tak wielu nieszczęście daje
Nie zmienia się, nie zmienia się
Jak zawsze wszystko nawzajemJak zawsze wszystko, nic nie zmienia się
Obłędu drgawy nawzajem
Jak zawsze wszystko, nic nie zmienia się
Tak kraje, jak mu materii stajeKiedy rozepnie się pasa pół
Kiedy zapomni się ból
Wojnę kolejną i nową w zanadrzu ma jakiś inny królZawsze było tak, się nie zmieniło
Dwa, raz – ropa, gaz
Zawsze było tak, się nie zmieniło
Raz, dwa – ropa, gazCo Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?Ha, ha!
Zawsze było tak, się nie zmieniło
Dwa, raz – ropa, gaz
Zawsze było tak, się nie zmieniło
Raz, dwa – ropa, gazCo Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?Co Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas?
Co Ty widzisz, Panie w nas? - My chcemy trzymać w garści świat
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Kazik StaszewskiMy mamy czas
Aby zadziwić wszystkich wasMy mamy czas
Aby próbować jeszcze razMy mamy prawo
Aby czas móc wypełnić zabawąMy mamy czas
Aby pokazać, co jest w nasMy mamy siłę,
Która uniesie nas do niebaMy mamy wiarę,
Która nam da czego potrzebaMy mamy czas
Aby uwierzyć, że dla nasNa chwilę krótką
Możemy zbawić rasę ludzkąMy chcemy trzymać w garści świat
My chcemy trzymać w garści świat
My chcemy trzymać w garści świat
My chcemy trzymać w rękach światMy wiemy, że ten los jest nasz
My chcemy tylko jeden raz
My chcemy trzymać w rękach niebo
Chcemy trzymać w garści światMy mamy ducha,
Który wypełnia wszystkich nasMy mamy czas,
A kto ma uszy niechaj słuchaMy chcemy być
My chcemy być jak ojciec naszChcemy zobaczyć
My chcemy widzieć jego twarzMy mamy czas
Aby przekonać wszystkich wasMy mamy prawo,
Które poznacie już niebawemChcecie czy nie
Czeka was ono w noce, dnieMy mamy czas
To tylko boli pierwszy razMy chcemy trzymać w garści świat
My chcemy trzymać w garści świat
My chcemy trzymać w rękach świat
My wiemy, że ten los jest naszMy damy poznać siłę naszą
Chcemy trzymać w garści świat
My chcemy być jak ojciec nasz
My chcemy trzymać w garści światMówimy wam:
„Kto nie jest z nami, jest przeciw nam”My mamy czas
Żeby zobaczyć co dla nasZrobić możecie
My mamy władzę na tym świecieMy mamy czas
Aby przekonać wszystkich wasMy chcemy trzymać w garści świat
My chcemy trzymać w garści świat
Nie mamy osiemnastu lat
My chcemy trzymać, co się daMy chcemy trzymać w garści świat
My chcemy być jak ojciec nasz
My chcemy widzieć jego twarz
My chcemy trzymać w garści światMy chcemy trzymać w garści świat
My chcemy trzymać w garści was
Kto nie jest z nami jest przeciw nam!
My chcemy nasz czas, dać go wamMy wiemy, że ten los jest nasz
Powiemy to nie dwa, nie raz
My chcemy trzymać w garści świat
My chcemy trzymać w garści świat - Skazani
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Wojciech JabłońskiGdzie pochowałaś to, co w Tobie najcenniejszego?
Kiedy wszystko zalałaś? Zrobiłaś to, dlaczego?
Ja też bez winy nie jestem, pod sąd oddać chciałbym się
Mój lub TwójCo między nami się stało, że złoto wyparowało?
Uciekło srebro, a wszystko inne totalnie pomatowiało?
Ty też bez winy nie jesteś, pod sąd oddać chciałbym Cię
Twój lub mójNie wiesz tego co
Co powiedzieć chcę
Że tak mądra jesteś
Tylko Ci się wydajeNie wiesz tego co
Myślę sobie sam
Ja na Ciebie już od dawna
Sposób mamZnowu siedzę w pokoju coraz bardziej najebany
Ty w tym samym czasie udajesz, że ścierasz kurz ze ściany
Razem, a nawet osobno, żyjemy pod dachem jednym tuNie wiesz tego co
Co powiedzieć chcę
Że tak mądra jesteś
Tylko Ci się wydajeNie wiesz tego co
Myślę sobie sam
Ja na Ciebie już od dawna
Sposób mamSłowa takie kiedyś słyszałem, że diabeł wolność zabiera
Jestem od dawna w niewoli, Ty też nie chcesz wolności teraz
Serca splątały nam życia na zawsze, nie zmienisz tego, o nie!Nie wiesz tego co
Co powiedzieć chcę
Że tak mądra jesteś
Tylko Ci się wydajeNie wiesz tego co
Myślę sobie sam
Ja na Ciebie już od dawna
Sposób mam - Jutro wszystko zmieni się
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Piotr MorawiecJeśli tylko przyjdzie czas
A na pewno Ty w nadmiarze go masz, o tak
Zakopałem w moim ogrodzie
To co złe jest w moim narodziePiachem wszystko przysypałem
Drugą warstwę ziemi dałem
I zalałem to betonem
Niechaj demon tutaj płonie
Grzechy, podłość i występek
Wszystkie czyny złe, przeklęte
Zakopałem jak umiałem
Zło narodu zasypałemZapamiętaj ten dzień!
Zapamiętaj ten dzień!
Zapamiętaj ten dzień!
Zapamiętaj ten dzień!Fotografie pamiątkowe
By utrwalić wydarzenie takie przełomowe
Aby nie zapomnieć tego, co się tutaj wydarzyło
Aby zawsze z nami to wspomnienie byłoZapamiętaj ten dzień!
Zapamiętaj ten dzień!
Zapamiętaj ten dzień!
Dzisiaj wszystko zmieni się!Jeśli tylko przyjdzie na to pora
Pewno się z ochotą nie uporasz, nie uporasz
Zakopałem za domem w lesie
To, co człowiek złego ze sobą niesieBarwy walki, karabiny,
Poszczepiane skurwysyny
Co mordują się nawzajem,
Napadają inne kraje
Politycy z potylicy
I wojskowi z zagranicy
Strach i pycha jeszcze dycha
Ale kopie w okolicyZapamiętaj ten dzień!
Zapamiętaj ten dzień!
Zapamiętaj ten dzień!
Zapamiętaj ten dzień!Zakończone zakopanie
Tu już nic się więcej złego nie stanie, nie stanie
Nie ma diabła w okolicy
Uciekł albo schował się do piwnicy, aha!Zapamiętaj ten dzień!
Zapamiętaj ten dzień!
Zapamiętaj ten dzień!
Dzisiaj wszystko zmieni się! - To nie jest kraj moich snów
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Janusz GrudzińskiPowiem tyle, co wiem
Powiem tyle, co mam
O tym, co tu widziałem sam
A co słyszałem od innychMoże tyle co widzę
I może tyle, co usłyszeć się da
To nie mój statek
To nie mój dom
O którym śniłem niejeden razTo nie jest dom moich snów!
To nie jest dom moich snów!To nie jest dom moich snów, o nie!
To nie jest dom moich snów!Anioły wyszły z więzienia
A wolność należy doceniać
Ułomne czasy, kalekie
Tylko choroba jest lekiemTylko jest lekiem choroba
Czy gruzy się mogą podobać?
Może mało co wiem
Dobro zwycięża się złemTo nie jest dom moich snów, o nie!
To nie jest dom moich snów!
To nie jest dom moich snów!
To nie jest dom moich snów!To nie jest dom moich snów!
To nie jest dom moich snów!I nie ma tu nic do dodania
Piosenka ma służyć do grania
Powiem Ci tyle, co wiem
Piosenka ta nie ma przesłaniaTo nie jest dom moich snów!
To nie jest dom moich snów - Podejdź tu proszę
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Janusz GrudzińskiPodejdź tu, proszę
Jakie dobro Ci przynoszę, pełne
Podejdź tu proszę
A ja Cię wezmęZłóż ręce jakby
Do modlitwy czystej a niewinnej
Złóż ręce a ja Ciebie przyjmęUklęknij proszę
A dostaniesz, chłopcze, o co prosisz
Uklęknij wiarę Ci przynoszęPodejdź tu, proszę
Jakie wiary cudne łany koszę
Podejdź, gdy o to Cię poproszęA kiedy będziesz blisko to wpadniesz na moje uroczysko
Tam Cię dopadnę i okradnę
A kiedy będziesz mój, to wezmę Ciebie jakby swój
Własnością moją teraz będzieszPodejdź tu, proszę
W mym pałacu jest dla Ciebie miejsce
Poczekaj, jeno się rozejrzę
Nie pierwszy Ty i nie ostatni jesteś moją ofiarą
Na pewno znasz tę historię starąCię nie wypuszczę już z uścisku mojego żelaznego
Żegnaj się z życiem mój kolego
Podejdź tu, proszę, jaką rozkosz Ci przynoszę, pełną
Doświadczysz jej tutaj przed śmierciąA kiedy będziesz blisko to wpadniesz na moje uroczysko
Tam Cię dopadnę i okradnę
A kiedy będziesz mój, to wezmę Ciebie jakby swój
Własnością moją teraz będziesz - Chodźcie chłopaki
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Kazik StaszewskiMówią, że ludzie stali się mądrzejsi
Wiedzą to przyjezdni i wiedzą tutejsi
Ale ja! Ale ja!
Ale ja mam wątpliwości, co do tego, kolego
Wątpliwości sporo wieczorową porąMówią, że człowiek się rozwija poprzez wieki
Umie lepiej pracować, ma zdobycze techniki
Ale ja! Ale ja!
Ale ja mam wątpliwości, mówię o tym wobec gości
Wątpliwości niemało, co się stało, to się stało
Zostaw mnie!Chodźcie chłopaki, zaraz będzie taki cad
Weźmy dziewczyny ze sobą, a Ty jakbyś zgadł
Nie usiedzi na miejscu ten, kto serce ma
Chodźcie razem z nami chłopcy, zaczyna się gra
Zaczyna się gra!Mówią politycy, to najgorsze gówno w mieście
Jakby ich pozabijać, to się może zmieni wreszcie
Ale ja! Je je je! Ale ja!
Ale ja mam wątpliwości, lecz jedynie co do metod
Lepsze gazy trujące od noży, pistoletówMówią, że nasza rodzina ukochana
Tata alkoholik, narkomanka mama
Ale ja! Ale ja!
Ale ja mam wątpliwości, co do sądów stanowczości
Wątpliwości sporo, brunet wieczorową porą
Rankiem też!Chodźcie chłopaki, zaraz będzie niezły cad
Wszyscy do boju, a Ty jakbyś zgadł
Nie usiedzi na miejscu, kto ten serce ma
Chodźcie razem z nami chłopcy, zaczyna się gra
Zaczyna się gra, zaczyna się graMówią, że nastały czasy miłości
Świętym duchem przepełnione serca pełne radości
Ale ja! Je je je ! Ale ja!
Ale ja mam wątpliwości co do takiej miłości
Ta miłość jest chora, pora na Telesfora
Pora spać!Chodźcie chłopaki, zaraz będzie taki cad
Weźmy dziewczyny ze sobą, a Ty jakbyś zgadł
Nie usiedzi na miejscu ten, kto serce ma
Chodźcie razem z nami chłopcy, zaczyna się gra
Zaczyna się gra, zaczyna się gra, zaczyna się gra! - Karinga
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Kazik StaszewskiTo taki szlak, którym szłem,
Na którym ostro grałem
Z ręki do ręki
Nędza bo nędza
Nigdy się nie oszczędzałemNiemyte dusze
Palcem poruszę
Czy zapobiegnę znów?
Przy stole krzesło czeka na Ciebie
Mógłbym umrzeć tuHej!
Mógłbym umrzeć tu!
Mógłbym umrzeć tu!
Mógłbym umrzeć tu!Czy oskarżony jest świadomy
O co jest oskarżony?
Czekam niezdarnie
Niecodzień karnie
Czy zechcesz wrócić tu?Nadchodzi czas, kolejny raz
Sam sobie nie pomogę
Tułam tu się
Jedno co wiem
Żyć bez Ciebie nie mogęKaringa nic nie szkodzi!
Karinga nie ten czas!
Szalony sztorm nadchodzi!
Wiatr wieje wokół nas!Kiedy załamie się hardy kark
I kiedy wszystko zamilknie
Kara znana i ogłoszona
I kary tej nie uniknęZnieruchomiały czekam na Ciebie
Mógłbym umrzeć tu
Modlitwa niema, modlitwa pusta
Mógłbym umrzeć znówHej!
Mógłbym umrzeć tu!
Mógłbym umrzeć tu!
Mógłbym umrzeć tu!Otumanionym sercem kołaczę
Takim sam siebie nie znałem
Jaka to drogą, którą szłem
Na której ostro grałem?Przy stole krzesło czeka na Ciebie
Ja nie ruszę przed siebie
Tułam się tutaj, tułam tu się
Nie mogę żyć bez CiebieKaringa, nic nie szkodzi!
Karinga, nie ma Cię!
Dlaczego nie czekałaś
Bym opamiętał się?!Karinga, nic nie szkodzi!
Karinga, przez ten czas!
Szalony wiatr nadchodzi!
To nie był czas dla nas!