1991 ZicZac; reedycja CD 1998 SP Records
album możesz kupić tutaj
- Czterej głupcy
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultJeden chciał mieć wiele pieniędzy
Wiele pieniędzy i już nic więcej
Drugi czynił owe podboje
By mieć złoto na nowe stroje
Ci pierwsi pili na swoich dworach
Obaj byli w zgodnych humorach
Trzeci i czwarty zagryźli zęby
I rzekli: – Nie przejdziecie tędyPosłuchaj, posłuchaj tej dawnej opowieści
O czterech głupcach, których los nigdy nie pieścił
Posłuchaj, posłuchaj o końca ich przyczynie
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginieW górze jeszcze na niebie słońce stało
Gdy już ich ciała obgadali
Siła nienawiści jednego do drugiego
Powaliła i starego, i młodegoNie trwoń tylko rzymskiej chwały
Przechodza wojownicy nowej wiary
Jak to się stało, kto pyta nie błądzi
Zwycięzców nikt nie sądziPosłuchaj, posłuchaj tej dawnej opowieści
O czterech głupcach, których los nigdy nie pieścił
Posłuchaj, posłuchaj o końca ich przyczynie
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginieJeden chciał mieć wiele pieniędzy
Wiele pieniędzy i już nic więcej
Drugi czynił owe podboje
By mieć złoto na nowe stroje
Trzeci i czwarty zagryźli zęby
I rzekli: – Nie przejdziecie tędy
Jak to się stało, kto pyta nie błądzi
Zwycięzców nikt nie sądziPosłuchaj, posłuchaj tej dawnej opowieści
O czterech głupcach, których los nigdy nie pieścił
Posłuchaj, posłuchaj o końca ich przyczynie
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie - Tata w gestapo
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultWczo… wczo… wczoraj, wczoraj w nocy, gdy spałem
Przyszli jacyś ludzie i ze snu mnie wyrwali
Potem postawili mnie pod moim domem
I za chwilę bili pałami po głowie
Potem świecili mi w twarz latarkami
I krzyczeli: – My wszystko wiemy o tobie
Wiemy co wczoraj robiłeś ty
Kogo widziałeś, z kim spałeśWidziałem was
Widziałem was
Widziałem was
Widziałem tam też wasI dalej my wiemy, ty piłeś herbatę z cukrem
Przez okno widziałeś ulicę
Ludzie wracali z pracy
Naprzeciwko ciebie, ciebie siedzieli dwoje
Ładna dziewczyna co w czerwonej spódnicy
Ją trzymał za rękę chłopak tyłem do ciebie
Ty świnio, wiedz, to byli nasi pracownicy
To byli nasi pracownicyWidziałem was
Widziałem was
Widziałem was
Widziałem tam też wasWidziałem was
Widziałem was
Widziałem was
Widziałem tam też was, was, wasWidziałem was już raz
Każda władza potrzebuje was
A czas ucieka szybko
Rozumiecie się bez słów
Widziałem waszą pracę
Atmosferę czarnych ścian
Siedzicie i myślicie
Jak absolut w łapy braćWczo… wczo… wczoraj, wczoraj w nocy, gdy spałem
Przyszli jacyś ludzie i ze snu mnie wyrwali
Potem postawili mnie przed moim domem
I za chwilę bili pałami po głowie
Potem świecili mi w twarz latarkami
I krzyczeli: – My wszystko wiemy o tobie
Wiemy co wczoraj robiłeś ty
Kogo widziałeś, z kim spałeś
Z kim się kontaktowałeśWidziałem was
Widziałem was
Widziałem was
Widziałem tam też was - Zgroza
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultJa mam proboszcza, ty masz proboszcza
Proboszcz to tutaj władza najwyższa
Czuwa nade mną bardzo starannie
Przeszukiwane moje sumienieTo zgroza
To już jest po prostu zgrozaStrach przed piekłem spowiedź wymusza
Przekłamali słowa Chrystusa
W końcu tygodnia lud na placach
Zbiera pieniądze na nowe pałaceTo zgroza
To już jest po prostu zgrozaNapisano w księdze proroczej
„Nie mówcie do nikogo Ojcze”
A tu sprzedawali wszystkim wiernym
Kult Ojca w wozie pancernymTo zgroza
To już jest po prostu zgroza - Marność
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultKto ci zapłaci za te lata utracone?
Kto cię nagrodzi za to, że brałeś jego stronę?
Życie jak potok płynie i tamto już nie wróci
A mocą swoich rąk potoku nie zawróciszKto cię oszukał?
Kto wykorzystał?
Nie wiem dlaczego
Śmiejesz się z tego…To słońce i te drzewa nie naszych rąk są dziełem
Zanim my tu przyszliśmy, to one już tu były
Jakbyś nie starał się, nie ściągniesz słońca z nieba
A tych co mówią inaczej, uwierz, słuchać nie trzebaKto cię oszukał?
Kto wykorzystał?
Nie wiem dlaczego
Śmiejesz się z tego… - Barrum
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultNowe teorie wyruszają na podboje
Popatrz tylko, co się może stać
Gdy pięćdziesiąt lat porządku, ogólnej szczęśliwości
Rozpada się w godzinę i minut czterdzieści pięćGdzie są te idee, które obiecały wiele?
Popatrz tylko, co się tutaj dzieje
Po jednej stronie jest bałagan, przemoc i wojny
Po drugiej stronie życie płynie spokojniePrawdy się zmieniają, tak mówią po tej stronie
Prawdy się zmieniają, rób co chcesz
Nie, nie, to czasy się zmieniają – jestem pewien, co ja mówię
Ale prawda tylko jedna jestGdzie są te idee, które obiecały wiele?
Popatrz tylko, co się tutaj dzieje
Na tonącym statku jeszcze, jeszcze gra orkiestra
Rodzina tu jest także bliska i dalekaPrawdy się zmieniają, tak mówią po tej stronie
Prawdy się zmieniają, rób co chcesz
Nie, nie, to czasy się zmieniają – jestem pewien, co ja mówię
Ale prawda tylko jedna jestTo prawdy się zmieniają, tak mówią po tej stronie
Prawdy się zmieniają, rób co chcesz
A tylko czasy się zmieniają – jestem pewien, co ja mówię
Prawda, prawda tylko jedna jest - Medellin
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultWell, life’s disgusting
Means nothing fantastic
John Wayne so great
Mel Gibson he’s against the law, a law, a law, a law…Well, life’s disgusting
Means nothing fantastic
John Wayne – so great
Mel Gibson – oh, he’s against the law, a law, a law, a law, law…Well, life is a game of business, I don’t know why
Life means nothing at all, so I can die
Life is a game of business, I don’t know why
Life means nothing at all, so I can dieAs well, as well, as well, as well, as well
As well, as well, as well, as well, as well
As well, as well, as well, as well, as well
As well, as well, as well, as well, as wellWell, life is a game of business, I don’t know why
Life means nothing at all, so I can die
Life is a game of business, I don’t know why
Life means nothing at all, so I can dieAs well, as well, as well, as well, as well
As well, as well, as well, as well,
As well, as well, as well, as well, as well
As well, as well, as well, as well, as wellLife means nothing at all, so I can die
As well, as well, as well, as well, as well
As well, as well, as well, as well, as well - Chodź z nami
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultJa wiem, że nastąpi to niedługo
Wytrzymałość tak wystawiona na próbę
Ona pęknie w świetle starej latarni
Stoją ludzie, ludzie – głodni, a koszmarni
A z oddali w dole głosy już słychać
Mój Boże, przed tym nie ma ukrycia
I nie ma przeciw temu żadnej ludzkiej mądrości
A ja ciągle czuję, że ktoś mnie okłamujeChoć z nami, nie zwracaj uwagi
Na szalone wyścigi
Choć z nami i nie zwracaj uwagi
Na szalone wyścigiJa też wiem, że nie każdy na to czeka
Bo to królestwo nie z tego świata
A tutaj pozczepiani w ludzkiej zawiści
Wszechobecną zasadą korzyści
A ja gdzieś czytałem gdzieś kilka lat temu
Że gniew ludu daje koniec jednemu czy drugiemu
Ale potem przeczytałem wiele, wiele mniej lat temu
Że gniew Boży daje kres gniewowi ludzkiemuWięc choć z nami, nie zwracaj uwagi
Na szalone wyścigi
Choć z nami, nie zwracaj uwagi
Na szalone wyścigi - Parada wspomnień
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultSiedziałem sobie w mieszkaniu
Gdy ktoś zapukał do drzwi
Wyjrzałem przez ślepe oko
I wyskoczyłem przez okno
Biegłem przez śnieżne ulice
Słyszałem za mną ich krzyki
Biegłem, się nie oglądałem
Ach, jakże było wspanialeDookoła mowa idiotów
Płynęła gdy radio grało
Pobiegłem więc do kolegi
Powiedział mi co się stało
Popłynął rzeką alkohol
Koledzy mieli metody
A w wannach ryby pływały
Ach, jaki ja byłem młodyNie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie
Te czasy już
Nie powtórzą sięUlice toną w czerwieni
My w rękach mamy kamienie
Majowe słońce tak praży
Chłodzą nas wody strumienie
Z ponurego średniowiecza
Krucjata przeciwko Polsce
Opornik w klapy wpinany
Ach, jakże było wspanialeI praca ciężka po nocach
Aby nadążyć przed ranem
Niech tłuszcza w końcu zrozumie
Dla kogo się narażamy
W południe stanąć na baczność
Tysiące kartek papieru
Gaz dookoła się ściele
Ach, jakże było wspanialeNie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie
Te czasy już
Nie powtórzą sięNie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie
Te czasy już
Nie powtórzą się - 6 lat później
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultSłońce już zaszło, jest wieczór na niebie
Odprowadzam teraz do domu Ciebie
Lecz zanim zaczniesz myśleć o tym, co się stało
Proszę Cię, spotkajmy się rano
Już od tylu lat patrzę w Twoje oczy
Ty wiesz, że mnie niczym nie zaskoczysz
Nie ma powodu do zazdrości
Czasem chciałbym nie mieć litościDla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośnoDla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośnoWażny czuję się, gdy obejmę Cię ramieniem
Nie jesteśmy w niebie, chodzimy po ziemi
To wszystko, co stało się przez ten czas
Jest w Tobie i we mnie, zostało w nas
I czasem gdy się budzę i mogę być zły
Ale to nie zmienia niczego, a Ty
Możesz poczuć czasem brak mojej solidności
Lecz zrozum, nie ma wolności bez miłościDla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośnoDla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośnoNowy dzień się zaczyna i słońce wschodzi
Uważajmy, by się nie rozłączyć
I nowe rzeczy w sobie teraz odkrywamy
To nieprawda, że do końca się znamy
Czasem bardzo niewiele czasu jest potrzeba
By zburzyć wszystko i wszystko pogrzebać
Zrozumieć trzeba, jak groźne są pozory
Przecież nie ma miłości bez pokoryDla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośnoDla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośnoKsiężyc zachodzi, nowy dzień się przebudzi
Zimnica może w każdym coś ostudzić
Pomyślmy, jak wiele trzeba mądrości
By stopić się w jedności
Już od tylu lat patrzę w Twoje oczy
Czy myślisz jednak, że mnie czymś zaskoczysz
I złe dni bywają w bezmyślnej złości
Czasem jesteśmy bez litościDla Ciebie
O tym ja mówić ci chcę
Długo i głośno - Yvette
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultTutaj w lesie po południu jest dobrze
Wolny czas przez palce, mrówka na zapałce
Ktoś kamień rzuci duży
A czas tak miło się dłuży
Ja mówię: chodźmy do domu, nie mówmy nikomu
O tej naszej tajemnicy mającej nas rozliczyć
Twoja energia dzisiaj skały kruszy
Więc chodźmy, rozpocznijmy trzecią część podróżyPodaj mi swoją rękę
Niech poczuję, że jesteś ze mną
Podaj mi swoją rękę terazTy podaj mi swoją rękę
Niech poczuję, że jesteś ze mną
Podaj mi swoją rękę terazI spotkałem Cię wczoraj, gdy byłaś pijan
Powinnaś właściwie spać do rana
A ci wszyscy Twoi wczoraj wyjechali
Twoi bogowie Cię znowu oszukali
I wiesz, wyglądasz gorzej niż gdyśmy biegali
I w habity zakonnicom sztuczne ognie wrzucali
Ci wszyscy Twoi wczoraj wyjechali
Twoi bogowie Cię znowu oszukaliPodaj mi swoją rękę
Niech poczuję, że jesteś ze mną
Podaj mi swoją rękę możeTy podaj mi swoją rękę
Niech poczuję, że jesteś ze mną
Podaj mi swoją rękę możeTy śpisz w swoim łóżku od ściany do ściany
Ja znalazłem walizkę z Twoimi rysunkami
Przypomniałem sobie jak byliśmy w lesie, wiesz
Wolny czas przez palce, mrówka na zapałce
Ale tutaj jeszcze parę minut do rana
Ja patrzę w okno
I co właściwie robić, ja tłukę się z myślami
A Ty śpisz w swoim łóżku od ściany do ścianyPodaj,podaj mi swoją rękę
Niech poczuję, że jesteś ze mną
Podaj mi swoją rękę znowuTy podaj mi swoją rękę
Niech poczuję, że jesteś ze mną
Podaj mi swoją rękę znowuPodaj mi swoją rękę
Niech poczuję, że jesteś ze mną
Podaj mi swoją rękę terazTy, ty,podaj mi swoją rękę
Niech poczuję, że jesteś ze mną
Podaj mi swoją rękę teraz - Strange
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultCoś tu dziwnego wkoło dzieje się
Niebo chmurzy się i wiatr wieje
Starsza kobieta trzyma dziewczynkę
Za rękę. Coś dziwnego tutaj dzieje sięCoś stanie się, czego przewidzieć ja nie mogę
Czyja postać rzuca cień na podłogę
Powoli idzie, stopień za stopniem
Siąpi deszcz i wszystko wkoło moknieW tym mieście jest wiele czasu na rozmowy
Znajomi mówią ciągle te same słowa
Życie wolno, wolno się toczy
Gdy obcy wkroczy, każdy szybko go zobaczyCoś stanie się, czego przewidzieć ja nie mogę
Czyja postać rzuca cień na podłogę
Powoli idzie, stopień za stopniem
Siąpi deszcz i wszystko wkoło moknieCoś stanie się, czego przewidzieć ja nie mogę
Czyja postać rzuca cień na podłogę
Powoli idzie, stopień za stopniem
Siąpi deszcz i wszystko wkoło moknieMiędzy drzewami wiatr obija się o kłody
Tutaj nie ma ładnej pogody
A z okien ludzie wyglądają na ulicę
Nie widać nic, jest mgła, coś się stanieCoś stanie się, czego przewidzieć ja nie mogę
Czyja postać rzuca cień na podłogę
Powoli idzie, stopień za stopniem
Siąpi deszcz i wszystko wkoło moknieCoś stanie się, czego przewidzieć ja nie mogę
Czyja postać rzuca cień na podłogę
Powoli idzie, stopień za stopniem
Siąpi deszcz i wszystko wkoło moknieCoś stanie się, czego przewidzieć ja nie mogę
Czyja postać rzuca cień na podłogę
Powoli idzie, stopień za stopniem
Siąpi deszcz i wszystko wkoło… - Generał Ferreira / Rząd oficjalny
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: KultTaki czas zdarza się raz na sto lat
I musisz godnie go przywitać
W domu musisz zrobić porządek
Odpowiadać tym, co będą pytać
Czy wiesz ile jest teraz pracy?
To ponad ludzkie siły
Więc mów nam, gdzie Twój syn
Musimy porozmawiać z nimOddaj go nam…
Oddaj go nam…
Oddaj go nam…
Oddaj go nam…Ci ludzie co biorą Ci mamę i mnie
Ci ludzie co biorą Ci dom
Ci ludzie co biorą całą Twoją pracę
Ci ludzie co dają Ci broń
Ci ludzie co biorą Ci mamę i mnie
Ci ludzie co biorą Twój dom
Ci ludzie co biorą całe Twoje życie
Chcą podać Ci swoją dłońTo rząd oficjalny, system totalitarny
Rząd oficjalny, dobrze skonstruowany
Rząd oficjalny, system totalitarny
Rząd oficjalny zawsze totalitarnyTaki czas zdarza się raz na sto lat
Musimy wszystko przygotować
Wszystko dokoła przypilnować
I Ty przecież nam pomożesz
W naszym domu każdy brud trzeba odszukać
I Ty z nami brudu szukaj
I Ty może jeszcze o tym nie wiesz
Lecz Ty będziesz z nami brudu szukaćOddaj go nam…
Oddaj go nam…
Oddaj go nam…
Oddaj go nam…Ci ludzie co biorą Ci mamę i mnie
Ci ludzie co biorą Ci dom
Ci ludzie co biorą całą Twoją pracę
Ci ludzie co dają Ci broń
Ci ludzie co biorą Ci mamę i mnie
Ci ludzie co biorą Twój dom
Ci ludzie co biorą całe Twoje życie
Chcą podać Ci swoją dłońTo rząd oficjalny, system totalitarny
Rząd oficjalny, dobrze skonstruowany
Rząd oficjalny, system totalitarny
Rząd oficjalny, on zawsze totalitarny, takCi ludzie co biorą Ci mamę i mnie
Ci ludzie co biorą Ci dom
Ci ludzie co biorą całe Twoje życie
Ci ludzie co dają Ci broń
Ci ludzie co biorą Ci mamę i mnie
Ci ludzie co biorą Twój dom
Ci ludzie co biorą całe Twoje życie
Chcą podać Ci swoją dłońTo rząd oficjalny, system totalitarny
Rząd oficjalny, dobrze skonstruowany
Rząd oficjalny, system totalitarny
Rząd oficjalny, on zawsze totalitarny jest… - Krew Boga (wersja reedycja CD – 1998)
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Piotr Wieteska, Kazik StaszewskiWszystko wydaje się takie samo
A jednak inne jest wszystko
Ja dalej widzę krew Boga
Za wasz czyn spotka was kara srogaJa jednak widzę krew Boga
Ja ciągle widzę krew Boga
Ja dalej widzę krew Boga
Ja ciągle widzę krew BogaObejrzyjcie swe dłonie i twarze
Są czerwone od Boga krwi
Zastanówcie się co zrobiliście
Czy naprawdę Go zabiliścieJa jednak widzę krew Boga
Ja ciągle widzę krew Boga
Ja dalej widzę krew Boga
Ja ciągle widzę krew Boga