45-89

 

1990 Arston; reedycja CD 1998 S.P. Records
album możesz kupić tutaj

  1. 45-89
    tekst piosenki
  2. Komuna mentalna

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Kult

    Zobacz, jak szybko wieje czasów wiatr
    A w tej krainie ciągle myśl nie płynie
    Ukryci w kryjówkach wszyscy przyjaciele
    Czekając na znak święty z nieba w niedzielę
    Płaczą nad losem swoim i tej krainy
    Dlaczego tutaj ciągle myśl nie płynie
    Bo prawda, jak mówią, jest bardzo banalna
    Głowy pustoszy komuna mentalna

    Bo mądrość góruje nad głupotą, tak
    Jak, jak światłość góruje nad ciemnością, i
    I kapłan sekty panującej w krainie
    On dobrze wie to, co wiedzieć powinien
    I targuje się z wojskowym, pół nocy tracąc zdrowie
    W końcu podzielą się po połowie
    Jeden się przeżegna, drugiDrugi spojrzy śmiało
    On będzie rządzić tłuszczą
    Batem i pałą

    Zobacz, jak szybko wieje czasów wiatr
    A w tej krainie ciągle myśl nie płynie
    Ukryci w kryjówkach wszyscy przyjaciele
    Czekając na znak święty z nieba w niedzielę
    Płaczą nad losem swoim i tej krainy
    Dlaczego tutaj ciągle myśl nie płynie
    Bo prawda, jak mówią, jest bardzo banalna
    To głowy pustoszy komuna mentalna

  3. Studenci

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Kult

    Ty zobacz co się dzieje tutaj dookoła
    Nie zakrywaj swojej głowy rękoma
    To studenci się buntują, studenci się burzą
    W oparach wódczano-papierosowego kurzu
    Zobacz co się dzieje, awantura w barze
    Zobacz co się dzieje, krew na trotuarze
    A studenci wolni przekrzykują się
    Kto ma rację, Heidegger czy Sartre?

    To studenci wolni pracują dla przymierza
    Studenci wolni, słudzy żołnierza
    To studenci wolni pracują dla przymierza
    Studenci wolni, armia papieża

    Ty zobacz co się dzieje, niedziela w kościele
    Jeden dzień w tygodniu, nauczanie militarne
    I czują, jak tak mocno buntują się
    To służba dwóm ołtarzom, ofiary są dwie
    Zobacz co się dzieje, biały syf w telewizorze
    Dobrzy obywatele śpią już o tej porze
    A studenci wolni spalają się
    Kto ma rację, CIA czy KGB?

    To studenci wolni pracują dla przymierza
    Studenci wolni, słudzy żołnierza
    To studenci wolni pracują dla przymierza
    Studenci wolni, armia papieża

    Porzuć to, czym karmią cię
    Rano, wieczór i we dnie
    Rzuć fałszywe filozofie
    To wszystko, to co pozornie uczy cię
    Rzuć fałszywe ideologie
    To wszystko, to co omamia cię
    Wszystko to, czym karmią cię
    Rano, wieczór i we dnie
    Ja już jestem szczęśliwy
    Mówię, jestem szczęśliwy
    Ja już jestem szczęśliwy
    Ja już jestem… hmm… hmm…

  4. Wysłannik

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Kult

    To, o czym mówię, nie moim jest wymysłem
    Zapytaj mnie od kogo to wszystko wiem
    Jak śmiem burzyć twój spokojny świat
    To nic, to nic, on idzie ślad w ślad

    Ściana w ścianę z żyjącymi obok ciebie
    Czy będziesz bluźnić, czy dziękować prosto w niebo
    Jak można skruszyć ten pozorny ład
    To trwa już krok za krokiem, ślad w ślad

    Nie czynię tego, by budzić tych, co mam
    Budzić zapamiętasz, że był tu ktoś taki jak ja
    I wiedz, że nic nie zmieni biegu zdarzeń
    Uważaj, przeto on idzie moim śladem

    Ty wiesz, ja też
    Wysłannik, godny, wolny i swobodny
    Ty wiesz, ja też
    Wysłannik, godny, wolny i swobodny
    Ty wiesz, ty wiesz, ja też …

  5. Totalna militaryzacja

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Kult

    Czy widziałeś na dworcu o dwudziestej czwartej
    Ilu żołnierzy kryje się przed WSW
    Czy myślałeś dlaczego rodzi dziecko się
    A potem porywają, porywają je

    Porywają je w imię totalnej militaryzacji
    W imię zbrojeń uczą strzelać go
    Porywają je w imię totalnej militaryzacji
    W imię zbrojeń uczą strzelać go
    Uczą strzelać go
    Uczą strzelać go
    Uczą strzelać go

    Jak długo jeszcze w sklepach z zabawkami
    Półki będą zawalone karabinami
    Jak długo jeszcze co wieczór w telewizji
    Będą filmy dla dzieci w imię militaryzacji

    Porywają je w imię totalnej militaryzacji
    W imię zbrojeń uczą strzelać go
    Porywają je w imię totalnej militaryzacji
    W imię zbrojeń uczą strzelać go
    Porywają je w imię totalnej militaryzacji
    W imię zbrojeń uczą strzelać go
    Porywają je w imię totalnej militaryzacji
    W imię zbrojeń uczą strzelać go
    Uczą strzelać go
    Uczą strzelać go
    Uczą strzelać go
    Porywają …

  6. Angelo Jacopucci

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Kult

    It was in 1979
    I was a fellow good and felt all right
    I’ve got my faith and believe in me
    And Alan Minter against me
    Oh no! Oh yeah!

    I was beaten in the face, fingers into eyes
    Nobody heard when my mother cries
    Walking for money, money for bread
    Angelo Jacopucci is dead!
    Oh no! Oh yeah!

    We like it
    To do it now
    We like it

    And I’ve got a gun and I’ve got a fun
    And I’ll be the ruler of this land
    I’ve got a gun and I’ve got a fun
    So I’ll be the ruler of this land
    Oh no! Oh yes!

    So, so, I stood in the dark, stood in the sea
    I’m looking at my Love, You’re looking at me
    Which I have the desire to be like a fire
    Open and see your eyes, open and see your tears
    Oh no! Oh yes!

    Go!

    We like it
    To do it now
    We like it

    We like it
    To do it nooooooow!

  7. Brasil

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Kult

    Well…
    I wake up at quarter to seven
    Gonna buy some milk at seven eleven
    Gonna catching first Central Line train
    Day by day, again and again
    They say walking is the sense of life
    I see through the windows my new paradise
    Catching first today’s train
    Day by day, again and again

    Well…
    (…) people don’t look around
    They love to be (..) and to read „The Sun”
    Me in the middle, I’ve got on the top
    Get the ticket on criminal record
    I wake up at quarter to seven
    Gonna buy some milk at seven eleven
    Catch first today’s train
    Same train, again and again
    Again and again
    Again and again
    Again and again
    Again and again
    Again

    Well…
    I wake up at quarter to seven
    Buy some milk at seven eleven
    Gonna catching first Central line train
    Day by day, again and again
    They say walking is the sense of life
    I see through the windows my new paradise
    Catch first today’s train
    Same train, again and again
    Again and again
    And again and again
    And again and again
    And again and again
    Again and again
    And again and again
    And again and again
    And again and again
    Again and again
    And again and again
    And again and again
    And again and again
    Again and again
    And again and again
    Again and again
    Again and again

  8. Your eyes

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Kult

    You are calling my name
    For Your unproperly game
    You say the invitation’s ready
    And I’ve got number 63

    And Your Eyes
    They attack me
    Why have I met You on my way?
    Where everyone will meet You, there everybody will be lose

    When I’m hearing your voice
    And I can’t get no choice
    And I can’t do it myself
    And I can’t do it properly

    And Your Hands
    They undress me
    I hope the phone won’t ring
    Where everyone will meet You, there everybody will be lose

    When I’m hearing your voice
    And I can’t get no choice
    And I can’t do it myself
    And I can’t do it properly

    And Your Eyes
    They confuse me
    I hope the phone won’t ring
    Where everyone will meet You, there everybody will be
    Where everyone will meet You, there everybody will be
    Where everyone will meet You, there everybody will be lose…

  9. U wish u were

    słowa: Kazik Staszewski
    muzyka: Kult

    You don’t like the person, you say, who you are
    Happy normal life and your abnormal wife
    Those, those dreams you build in your imagination
    Oh the (…) around you creates your frustration
    No, no, no

    You wish you were Robert Taylor
    You wish your wife was Vivian Lee
    You wish you lived another life
    Another life for another guy

    All your style of life, you say, you wanted more and more
    There’s no way out of here, yes I told you before
    Those, those, those dreams you made in your imagination
    You don’t love your children they make your frustration
    So, so, so

    You wish you were David Bowie
    You wish your wife was Patti Smith
    You wish you lived another life
    And doing things you’ve never done, you’ve never done

    You wish you were Robert Taylor
    You wish your wife was Vivian Lee
    You wish you lived another life
    And doing things you’ve never done, you’ve never done
    You’ve never done, you’ve never done
    You’ve never done, you’ve never done
    You’ve never done